#37 "Grey. Pięćdziesiąt twarzy Greya oczami Christiana" E.L. James


Była dniem dla mojej nocy.


Cześć! Dziś przychodzimy z zaległą recenzją (mocno zaległą... :<). W końcu Mama znalazła czas na jej napisanie. Praca niestety zabiera większość jej czasu i ciężko jej jest czytać teraz cokolwiek. Ale pozdrawia Was wszystkich gorąco i przesyła buziaczki! 


CÓRKA: Stwierdzam, iż nie jestem fanką Greya. Ta seria powinna skończyć się dla mnie na pierwszej części. Co za dużo to nie zdrowo, ale akurat ta część nawet mnie wciągnęła.

Plusem tej książki jest fakt, że czytelnik może poznać wydarzenia z punktu widzenia drugiego głównego bohatera. Możemy zobaczyć wszystkie emocje, które dzieją się we wnętrzu Christiana, a których nie było widać w pierwszej części. Jego myśli i odczucia, które są w jego głowie, i które pokazują, że Ana od początku staje się dla niego ważna.


Towarzyszymy mu także podczas jego nocnych koszmarów i dowiadujemy się jak one dokładnie

wyglądają. Są to zmory przeszłości, które męczą go praktycznie co noc. Ale pojawienie się głównej bohaterki sprawia, że Christian się zmienia. Przestaje mieć złe sny i powoli zaczyna rozumieć dzięki komu się to dzieje.

Niestety, ale to byłoby tyle na plus. Niestety, ale są też minusy, a pierwszym z nim jest język. Wulgarny, a czasem wręcz poniżający i obrażający innych. To od razu mi się nie spodobało. Wiem, wiem to jest erotyk i trochę by nie zaszkodziło, ale co za dużo to nie zdrowo.


Z początku napisałam, że fajnie, że możemy poznać dane sytuacje z drugiej strony, ale... moim zdaniem było to zbędne. Napisanie tej książki było jedynie zgarnięciem kasy, bo stała się sławna. Nie było potrzeby pisania tej części. Momentami chciałam rzucić tą książkę w kąt, bo po co czytać dwa razy to samo. Wiedziałam, co się wydarzy za chwilę. Przyznam, że trochę mnie to mimo wszystko denerwowało.


Podsumowując, przeczytałam, bo przeczytałam. Nic nowego ta lektura nie wnosi. Moim zdaniem jest trochę zbędna. Mam trochę mieszane uczucia, więc daję połowę punktów. Jestem po środku, a więc ani nie zachęcam ani nie polecam.








MATKA: Ja oczywiście jestem zachwycona książką. Cała seria jest dla mnie super! Cieszę się, że mogłam choć na chwilę zajrzeć do umysłu głównego bohatera i dowiedzieć się co czuje, co myśli i jaki jest. Język jest trochę wulgarny, zgodzę się z Córką, ale mi to nie przeszkadzało. Czytało się super, mimo, że wiedziałam co zdarzy się za chwilę. Fajnie było wrócić do początku znajomości Grey-Steel, choć pierwsza część mnie aż tak mocno nie porwała. Podeszłam do niej raczej z rezerwą, choć druga i trzecia były strzałem w dziesiątkę! Ta część była idealnym uzupełnieniem I części :)

Po tej książce o wiele lepiej się ogląda film. Można łatwiej go zrozumieć. Z niecierpliwością czekam na drugą ekranizację serii! :)

Czy polecam? Oczywiście, że tak. Zachęcam do przeczytania osoby, które już czytały serię. Ładnie Wam się uzupełni luka w postaci odczuć Pana Grey'a :)










Cykl Pięćdziesiąt odcieni:



Miłego dnia 

34 komentarze :

  1. Właśnie mi przypomniałaś, że muszę ją odebrać od brata...-.- Z rok już ją trzyma ;/
    Muszę poznać ponieważ całą serię Pani James mam już za sobą :D

    OdpowiedzUsuń
  2. O nie nie xD Po te serię nie sięgnę ;D Zraziłam się i żadna moc na niebie i ziemi mnie do tego nie przekona :D

    buziaki
    coraciemnosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznaję, że nie czytałam Grey'a. Ba! Filmu też nie oglądałam. Tyle się nasłuchałam różnych opinii na temat tej serii, że przeszła mi ochota na zapoznanie się z nią. Ale może któregoś dnia zmienię zdanie i postanowię sięgnąć po ten cykl :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcamy do sięgnięcia. Wtedy sama ocenisz czy Ci się podoba czy nie :)

      Usuń
  4. Trochę skrajne opinie, ale ja i tak nie zamierzam czytać te książki. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie, nie, mówię nie tej historii. Czytałam pierwszą, nawet oglądałam, bo koleżanki mnie zaciągnęły do kina, ale dalszej części nie poznałam, chociaż próbowałam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdemu przypadła do gustu ta seria, co zresztą widać po nas ;)

      Usuń
  6. Czytałam Grey'a już jakiś czas temu i nie powiem, że mi się nie podobało, bo przeczytałam, ale nie byłam też szczególnie zachwycona. Dlatego raczej nie sięgnę po to wydanie, tutaj zgodzę się z Córką, że jest ono jednak zbędne ;)
    Pozdrawiam,
    BOOK MOORNING

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. C: Ja sięgnęłam, bo akurat Mama czytała. W przeciwnym razie pewnie bym nie czytała ;)
      Pozdrawiamy!

      Usuń
  7. Właśnie! Jeszcze od jego strony muszę poznać tę historię. Już wiem, co kolejne pożyczę od koleżanki, bo ona właśnie posiada ten egzemplarz. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja powiem tak czytałam wszystkie części GReya i on jest super napisany i dialogi maja sens ale w tej części to jest zrypana na maxa przez tłumacza...co za cymbał to tłumaczył! Książka gubi cały smak i sens...jest fatalnie przetłumaczona i to boli. Ktos kto czytałm poprzednie czesci i na końcu siegnie po ta bedzie równie rozczarowany jak ja :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Fanką nie jestem, ale doceniam sukces Autorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam w planach, gdyż cała trylogia mnie wciągnęła. Na pewno więc przeczytam z ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro całą trylogię czytałaś to i tą obowiązkowo ;)

      Usuń
  11. Trylogię przeczytałam z przyjemnością. Nie jest to literatura wysokich lotów, ale przecież czyta się dla przyjemności, która nie zawsze idzie w parze z refleksją. Na pewno cykl, co by o nie mówić, wywołał lawinę, poruszył wiele serduszek, otworzył wiele par oczu i zrobił wielkie zamieszanie na rynku książki - to na plus :)

    Tę część przeczytałam z ciekawości, może z nadzieją, że znajdę w niej coś więcej, coś dodatkowego. Niestety - to moim zdaniem powtórka z rozrywki, tyle że w nieco bardziej wulgarnym wydaniu. Gdybym czytała tę połówkę jako pierwszą, zapewne podeszłabym do niej z większym zaangażowaniem. A tak? No, była i nic więcej. Ja w ogóle jestem nastawiona do takich "dokładek" dość sceptycznie, bo niestety rzadko coś konkretnego z nich wynika - wiadomo, jeśli poprzednie tak świetnie się sprzedały, to można pocisnąć jeszcze przez moment, jeszcze na chwilę i wyciągnąć z tego jeszcze więcej kasy. Moim zdaniem ta część była zbędna, wypuszczona na fali (nie)sławy szarej trylogii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. C: Zgadzam się. Zbędna część dla zbicia kasy, niestety....

      Usuń
  12. Szczerze pisząc, to okropnie wynudziłam się kiedyś na lekturze tej książki, więc niestety również nie jestem fanką Greya :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My czytałyśmy wszystkie, ale nie każda z nas go uwielbia... :D

      Usuń
  13. Bardzo lubię Greya, jednak myślę że przeczytanie tych książek wpłynęło negatywnie na mój- młody światopogląd.
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka, rzeczywiście może sporo zmienić w życiu :D

      Usuń
  14. Wnioski są proste - fani Greya mają tutaj czego szukać, przeciwnicy powinni trzymać się od książki z daleka. Ja akurat za panem Christianem przepadam i chętnie zapoznałam się z tym tytułem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzamy się z Tobą. Dla fanów - TAK, dla antyfanów - NIE :D

      Usuń
  15. Ja z zasady erotyków nie czytam, więc nie będę sięgać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie, no po prostu nie.
    Nie wiem, jak to może się podobać, zwłaszcza język jakim operuje autorka. Mdli od samego czytania. Historia Any i Greya jest wręcz sztuczna i żałosna, a już najbardziej dialogi XD i co chwila jej rozsypywanie się na kawałki w czasie orgazmu.
    Pozdrawiam serdecznie
    http://fuzja-recenzentow.blogspot.com/ [ZAPRASZAMY NA KONKURS]
    polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. C: Ja też nie jestem wielką fanką tej serii, ale są ludzie, którym się podoba :)
      Pozdrawiamy.

      Usuń
  17. Mimo, że to zbędny tom to miło się go czytało ;)
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Świat oczami dwóch pokoleń © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka