Trzydziestoletni Ryan Perry, twórca internetowego imperium, ma świat w garści. Jest bogaty i szczęśliwie zakochany - czyż mógłby pragnąć więcej? Niespodziewanie dowiaduje się, że cierpi na nieuleczalną, śmiertelną chorobę serca. Jego życie może uratować tylko przeszczep, a lista oczekujących jest długa. Choroba wyciska na nim piętno - Ryan popada w paranoję, prześladują go niepokojące wizje i podejrzenia wobec osób z najbliższego otoczenia , także ukochanej Samanty. Czy ktoś próbował go otruć? W końcu decyduje się na zmianę kardiologa. Na nowe serce nie musi długo czekać. Rok później znów czuje się jak młody bóg...i nagle dziwne wydarzenia i wizje powracają. Ktoś zaczyna przesyłać mu zagadkowe prezenty: walentynkowe serduszka z wyznaniem Bądź mój, złoty wisior w kształcie serca. I wiadomość: Twoje serce należy do mnie. Wszystko wskazuje na to, że dawca chce odzyskać swoje serce...
Źródło: lubimyczytać.pl
CÓRKA: Sięgając po tę książkę, byłam pełna nadziei. Pomyślałam: "Tytuł interesujący to i treść musi być niezła". Niestety, mocno się zawiodłam....
Zaczęłam czytać z wielkim entuzjazmem. Początek nie wciągnął mnie, ale pomyślałam, że jeżeli przebrnę przez pierwszą część to druga będzie o wiele bardziej interesująca.
Pierwsza część składa się głównie z tego, co było przed operacją. Ryan popadał w lekką paranoję. Uważał, że jakiś człowiek (ludzie?) czyha na jego życie. Wydawało mu się ciągle, że ktoś go obserwuje, śledzi, truje(?). Wszędzie widział wrogów. Nawet w swojej ukochanej, Samantha'e, która była mu najbliższą osobą i zawsze go wspierała. Dla mnie był zwyczajnie lekko stuknięty. Wyobrażał sobie różne dziwne rzeczy. Od samego początku wydał mi się jakiś... dziwny? psychiczny? nienormalny? Chyba wszystko po trochę.
Druga część zaczyna się kiedy Ryan jest rok po przeszczepie. Przestał mieć "wizje", że ktoś chce go zabić. Żył sobie spokojnie, ale już bez ukochanej. Ich drogi się rozeszły.
Trzecia część rozwija się już trochę bardziej. Pojawia się tajemnicza postać w ogrodzie, która obserwuje pana domu. Kim jest? Czego chce? A może to znowu urojenia?
Główny bohater, dla mnie niestety jest nijaki. Popada w paranoję na własne życzenie. Traci ukochaną przez swoją głupotę. Momentami nawet mnie irytowało jego zachowanie.
Uważał, że Sam knuje przeciwko niemu i chce go pozbawić życia. To po części doprowadziło też do rozpadu ich związku - utrata zaufania.
Kupując tę książkę, miałam nadzieję na coś świetnego. Coś co mnie poruszy. Jakieś chwile grozy. Cokolwiek. Niestety, zawiodłam się, bo tego w ogóle nie było.
Finał książki? Dla mnie zupełnie bez sensu. Nie zdradzę Wam nic więcej. Powiem jedynie tyle: zawiodłam się.
Osobiście nie polecam tej lektury. Dla mnie słaba. Liczyłam na fajerwerki, ale się przeliczyłam. Porównanie (na okładce książki) autora do S. Kinga mocno mnie zaintrygowało, ale i równie mocno zawiodło. Niestety, ale dla tej lektury mówię stanowcze: NIE.
♕♕♕♕♕♕♕♕♕♕
PS Przepraszam, że recenzja dopiero teraz, ale ten czas tak szybko ucieka, a jest tyle do zrobienia... :(
Mam nadzieję, że wybaczycie :)
Miłego dnia ♥
Pióro tego autora dopiero przede mną. Mam dwie jego książki na półce i już nie mogę doczekać się lektury :) http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJa po tej mam dość :)
UsuńNie znam tej autorki, nie mam ochoty na tę książkę. Na razie mam ciekawsze pozycje :)
OdpowiedzUsuńJa raczej już nie sięgnę po inne pozycje tego autora :)
UsuńJa za książkę podziękuję
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora, choć nie raz mi je polecano. Jakoś nie czułam potrzeby i trochę bałam się rozczarowania ;) Cóż, kiedyś może to nadrobię, acz na pewno nie sięgnę po "Twoje serce należy do mnie".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kochamy Książki
Ja po tej jednej pozycji mam dość tego autora na dłuuugi czas :)
UsuńPozdrawiam!
Nie czytałam i nie zamierzam, ale muszę się z Tobą z godzić, tytuł jest interesujący. :)
OdpowiedzUsuńhttp://alotofpage.blogspot.com
Tytuł jest MYLĄCY :D
UsuńNie ciągnie mnie do tej pozycji :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
http://ravenstarkbooks.blogspot.com/
Rozumiem :D
UsuńPozdrawiam! :)
Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńPoklikasz w linki ? Z góry dziękuje :).
http://bedifferent-ania.blogspot.com/2016/04/banggoodcom.html#comment-form
Może później :D
UsuńSzkoda, że się zawiodłaś. Ja lubię Koontza, ale tej książki akurat nie czytałam.
OdpowiedzUsuńJa póki co podziękuję za inne jego pozycje :)
UsuńKiedyś coś czytałam tego autora, ale to było dawno temu, ale jestem przekonana, że nie było to tak słabe jak ta książka. Na razie odłożę tego pana na później.
OdpowiedzUsuńZraziłam się na dostatecznie długo :)
UsuńWidać, że bardzo się rozczarowałaś. Szkoda, że bohater potrafi być aż tak irytujący... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiestety, ale też żałuję :(
UsuńPozdrawiam! :*
A mi się książka spodobała :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejśc w linki :)
Ja niestety się przy niej męczyłam :)
UsuńNie słyszałam o tym autorze i wiem, że będę go omijać szerokim łukiem :) Piękne paznokcie na zdjęciach ;)
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Ja póki co też będę go omijać :)
UsuńPiękne? Teraz to one są straszne :D Regenerują się po żelach :D
Pomożesz w klikaniu? Bardzo prosze to dla mnie ważne:) *KLIK*. Dziękuje za pomoc, z przyjemnością odwdzięczę Ci się!
OdpowiedzUsuńMoże później :D
UsuńPrzyznaję bez bicia, że tego autora jeszcze nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, to nie masz czego żałować :)
UsuńSam pomysł z chorobą psychiczną wydaje się fajny, niemniej... choćby nawet była dobra, to w tym momencie i tak siedzę w innej literaturze XD
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
Niby fajny, ale tutaj mnie nie zachęcił :)
UsuńW takim razie z pewnością będę mijała tę publikację szerokim łukiem :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :)
UsuńZdecydowanie sobie odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację :)
UsuńA miało być tak pięknie... ja powieści Koontza mimo wszystko cały czas mam w planach, ale może zacznę od jakiejś innej powieści ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.com
Może inne okażą się rzeczywiście lepsze. Oby Tobie się spodobały :)
UsuńPozdrawiam!
Nie za bardzo przepadam za tą książką :D
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się zupełnie czegoś innego, ale cóż wszystkiego mieć nie można :D
Buziaki
Z miłości do książek
Niestety nie można :)
UsuńBuziaczki!
Powieść wydaje się ciekawa, ale... skoro tak odradzasz, to sobie odpuszczę. W kolejce czeka wystarczająco dużo książek moich ukochanych autorów (wyroiło się tych premier w kwietniu, że hej) :)
OdpowiedzUsuńhttp://nieuleczalna-bibliofilka.blogspot.com/
W takim razie życzę zaczytanego kwietnia! :)
UsuńOj urodziło się tego sporo :)
Nazwisko autora obiło mi się o uszy, ale nie miałam przyjemności, wiem od jakiej książki nie zaczynać
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tę odradzam na początek :)
UsuńChętnie bym ją poznała :)
OdpowiedzUsuńMiłej lektury :D
UsuńSzkoda, że to aż tak nieudana lektura...
OdpowiedzUsuńNiestety, ale zdarzają się i takie :)
UsuńChyba coś czytałam tego autora, ale tytułu nie kojarzę. A co do tej powieści, to sama nie wiem.
OdpowiedzUsuńJa na razie mam dość tego autora. Raczej nie sięgnę po nic innego. :)
Usuńchyba także podziękuję, wolę młodszych bohaterów!
OdpowiedzUsuńPats, http://zapiskizgredka.blogspot.com/
:)
UsuńZawsze z ciekawością czytam te bardzo negatywne i jednoznaczne recenzje, a że książki autora są mi znane (chociaż tej akurat nie czytałam), to z większą ciekawością podeszłam do recenzji :) Co mi dało to zapuszczenie się w blogowe zakamarki? Jedno: pewność, że nie sięgnę po ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńJa raczej z pewnością nie sięgnę po książki tego autora. Zniechęcił mnie do siebie :)
Usuń