Źródło: internet
Podczas gdy Christian walczy ze swoimi wewnętrznymi demonami, Ana mierzy się z gniewem i zazdrością jego byłej uległej.
CÓRKA: Cześć! Dziś jesteśmy tu we dwie! Tak, tak dobrze czytacie WE DWIE! Mama jest absolutną fanką Grey'a, więc nie było opcji nie iść na seans. A skoro byłyśmy obie na filmie, więc i obie go recenzujemy :) Jeżeli nie czytaliście naszej recenzji książek to zapraszamy tutaj.
Czytałam oczywiście wszystkie książki i powiem szczerze, że to książki wygrywają u mnie bitwę z filmem 1:0. Aczkolwiek! Ta część filmu podobała mi się o wiele bardziej od poprzedniej. Wyszłam z kina zadowolona i stwierdziłam, że tym razem lepiej wydałam pieniądze niż za pierwszym razem.
Gra aktorów oczywiście była świetna. Ana w końcu nie jest bezpłciowa (jak w pierwszej części) i staje się kobietą (jakkolwiek to brzmi). Christina... jako aktor perfekcyjny. Z takim można się umówić na randkę! :D Uwodził z ekrany damską część widowni i oczarował mnie w zupełności. Te mięśnie i siła.... Ah! Można się zakochać :P
Ogółem w tej części jest bardziej ciepły, romantyczny i mniej brutalny. Pokazuje więcej emocji, co o wiele bardziej mi się podobało. Ciekawy był też wątek z Leilą. Ciekawie zagrana postać, wprowadziła sporo zamieszania, a nawet grozy.
Muzyka? Była nieziemska. Zakochałam się w oprawie muzycznej na maxa. A to co macie poniżej leci u mnie już 1541651254185 raz i dalej tego słucham!
Na filmie byłam dwa razy (tak, DWA!) i za każdym razem mi się podobał tak samo i na pewno nie straciłam pieniędzy. :)
Czy polecam? Fanom książki - zdecydowanie! Tym co nie czytali - raczej też, bo sądząc po opiniach znajomych (głównie Pań), którzy nie czytali i byli zadowoleni - to chyba warto. Pozostaje mi życzyć Wam miłego seansu! :)
♕♕♕♕♕♕
MATKA: Co ja mogę powiedzieć? Genialne! Ja jestem zachwycona. Książki i film są dla mnie świetne i nie mogę się doczekać kolejnej części filmu. Nie umiem powiedzieć nic więcej, jak tylko to, że odliczam dni do następnej fantastycznej premiery :)
Każdy kto czytał książkę - musi obejrzeć! :)
Reżyser: James Foley
Gatunek: Melodramat
Produkcja: USA
Czas: 1 godz. 55 min.
Premiera: 10 lutego 2017 (Polska),
07 lutego 2017 (Świat)
Dla mnie film był naprawdę słaby.
OdpowiedzUsuńOglądałyśmy gorsze :)
UsuńAle kwestia gustu, rozumiemy :)
Nie jestem typem kobiety romantycznej, z tego też powodu nie interesują mnie książki o Greyu. Jedyne co mogę zrobić dla tej historii, to obejrzeć film, w jakiś wolny wieczór. Chciałabym zobaczyć czy zachwyt tą opowieścią jest trafny.
OdpowiedzUsuńZachęcamy i wtedy ocenisz :)
UsuńBuziaczki :*
Ja wole ksiązki bo w nich były te ich fajne dialogi...film jako film wybrali najbadziej szczegółowe momenty w książce i połączyli :) Jednak lubie film, bardziej ukazuje świat i miast w którym zyli :)
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com
W sumie i książka i film są fajne. :)
UsuńDla mnie ten film to totalne dno. Gdyby wyciąć środek i zostawić początek i koniec, byłoby ciekawiej. Gra aktorka Dakoty jak zawsze zawiodła, nie ma w niej ani trochę energii. Oglądałam w kinie i ludzie częściej się śmiali, niż wzdychali zachwyceni. Mało ambitny film.
OdpowiedzUsuńKto co lubi, rozumiemy :)
UsuńCo do ambicji, to fakt nie jest szczytem marzeń, ale przyjemnie się oglądało. I też się śmiałyśmy :D