Tea Book TAG

Źródło: internet

Nominacja otrzymałyśmy od Bookowe Love. Przepraszamy, że dopiero teraz, ale ciągle coś wyskakiwało nowego :) No to zaczynamy! 

1. Czarna herbata, czyli mój ulubiony klasyk.

CÓRKA: Chyba nie mam. Nic nie przychodzi mi do głowy. Dopiero będę się zabierać za klasyki :)
MATKA: "Ania z Zielonego Wzgórza".

2. Zielona herbata, czyli książka tak nudna, że przy jej czytaniu zasnęłam.

CÓRKA: Do tej pory najbardziej nudziła mnie książka Londyński bulwar.

MATKA: Londyński bulwar - nie dotrwałam nawet do połowy....

3. Czerwona herbata pu-erh, czyli książka, w której bohaterowie ciągle się przemieszczają.

CÓRKA: Mam dwie: Fałszywy krok i Anioły i demony.
MATKA: Może Między występkiem a miłością - to mi jak pierwsze przyszło na myśl.

4. Biała herbata, czyli książka niezasłużenie popularna.

CÓRKA: Dla mnie jest to seria Greya. Nie ma w nich nic nadzwyczajnego.
MATKA: Nie wiem. Zupełna pustka w głowie :)

5. Herbata yerba mate, czyli książka, przy której trzeba przebrnąć przez pierwsze rozdziały, aby akcja się rozwinęła. 

CÓRKA: Może Zagubione godziny? Nie wiem. Nic innego nie przychodzi mi do głowy.
MATKA: Kompletnie nie wiem. Chyba nie czytałam takiej ;)

6. Herbata ziołowa, czyli książka, którą czytano mi na dobranoc, gdy byłam mała.

CÓRKA: Sporo tego było. Królewna Śnieżka, Piotruś Pan, Kubuś Puchatek, były też książeczki o Arielce. :)
MATKA: Czerwony kapturek, a reszty nie pamiętam. To było tak daaawno temu... :)

7. Herbata owocowa, czyli moja ulubiona lekka książka.

CÓRKA: Ulubione może nie, to za dużo powiedziane, ale lubię ją: Love, Rosie.
MATKA: Love, Rosie.

8. Ice tea, czyli książka, która zmroziła mi krew w żyłach.

CÓRKA: Pocałunek śmierci i Zbrodniarz - dość mocne książki, a zwłaszcza ta druga.
MATKA: Nie czytuję kryminałów ani tego typu rzeczy, więc żadna nie zmroziła mi krwi :)

9. Rozlana herbata, czyli kogo taguję:

Każdego, kto tylko ma ochotę wykonać TAG :)

Czekamy na linki z Waszymi odpowiedziami :)

Miłego dnia ♥